Maciej
1. Co Ci się najbardziej podoba w bieganiu? A za czym w ogóle nie przepadasz?
Pęd we włosach, to znaczy poczucie wolności i prędkość, którą zawdzięczamy jedynie swojemu ciału.
Nie przepadam za dużą wilgotnością podczas biegania, praktycznie wtedy oddycha się wodą, to bardzo nieprzyjemne uczucie.
2. Jak, według Ciebie, wyglądają idealne warunki podczas treningu i podczas zawodu?
10—12 na plusie, może być lekkie słonko.
3. Jakie jest twoje największe marzenie biegowe? A jeżeli miałbyś wszystko dla spełnienia nawet najbardziej szalonych marzeń związanych z bieganiem? Co w takim razie to mogłoby być?
Obecnie gorącym tematem i marzeniem jest Maraton Gold Coast w Australii, czyli plan na 2020 rok. Z tych bardziej odległych i trudniejszych do realizacji Maraton na Wyspie Wielkanocnej.
4. Opowiedz o najtrudniejszym treningu, który miałaś. Jaki, według Ciebie, był rezultat? Jaka była najcenniejszą wiedza po tym treningu?
Najtrudniejszy dla mnie jest trening tempowy. Rezultatem jest szybsze bieganie, dowiedziałem się jakie są aktualnie moje granice i że mogę je przesuwać właśnie treningiem.
5. Która część ciała jest najważniejsza dla Ciebie, jeżeli chodzi o proces biegania: jakiej części ciała jesteś najbardziej wdzięczny, dlaczego?
Nie zastanawiam się nad takimi rzeczami, biegam.
6. Czy miałaś zajęcia sportowe kiedy byłeś dzieckiem? Czy bieg był wśród wymienionych zajęć? Jeżeli nie, dlaczego zdecydowałeś zacząć biegać? I w jakim wieku to się odbyło?
Tak, jak każde normalne dziecko, zajęcia w szkole. Bieganie też było. Zacząłem biegać bo mi się siłownia znudziła.
7. Jakie są uczucia przed samym startem i po mecie? Co dla ciebie jest niezbędne, żeby czuć się dobrze, stojąc w strefie startowej? Co zawsze robisz po zawodach?
Jakie uczucia - duszność z powodu tłoku ;) Nie zastanawiam się nad tym.
Po zawodach idę na pizzę i piwo.
8. Czy coś zmieniło się w twoich poglądach na bieganie od początku zajęć?
Mogę szybciej i dalej biec, zmieniło się moje postrzeganie odległości.
9. Jaki cel, który postanowiłeś sobie osiągnąć na początku, z perspektywy czasu wydaje się zbyt zaawansowanym, a może nawet wcale nie do osiągnięcia?
Nie miałem celu, biegałem.
10. Jaki cel masz teraz? Co Ci w nim zachwyca?
Carpe diem. Plany są po to by je realizować ale życie je weryfikuję, nie zastanawiam się co będzie dalej biorę to co jest. KONIEC!