Sylwia
1. Co Ci się najbardziej podoba w bieganiu? A za czym w ogóle nie przepadasz?
W bieganiu lubię poczucie wolności. Zaczynasz biec i czujesz, że wszelkie problemy życia codziennego zostają za tobą, czujesz, że wszystko jest możliwe. Za czym nie przepadam... czasami podczas biegania, pierwsze kilometry są bardzo wymagające, organizm nie może wejść na prawidłowy rytm. To chyba najgorsze, bo głowa bardzo chce, a organizm nie koniecznie jej słucha.
2. Jak, według Ciebie, wyglądają idealne warunki podczas treningu i podczas zawodu?
3. Jakie jest twoje największe marzenie biegowe? A jeżeli miałabyś wszystko dla spełnienia nawet najbardziej szalonych marzeń związanych z bieganiem? Co w takim razie to mogłoby być?
Największym marzeniem biegowym jest uczestnictwo w maratonie w Nowym Yorku.
4. Opowiedz o najtrudniejszym treningu, który miałaś. Jaki, według Ciebie, był rezultat? Jaka była najcenniejszą wiedza po tym treningu?
Najcięższe treningi biegowe, to te w zimie, kiedy buduję się siłę biegową, czyli głównie podbiegi. Zawsze wtedy wydaje mi sie, że już kolejnego podbiegu nie zrobię, głowa mówi stań, a ty walczysz o zdobycie kolejnej górki. Rezultat tych treningów jest widoczny w sezonie, kiedy nogi na płaskim asfalcie pracują, jak dobrze naoliwiona maszyna :) i nie boli wtedy nic :) Najcenniejsza wiedza po takich treningach, nie zaczynać za szybko, zbyt raptownie, bo po paru podbiegach traci się siły. Jak zaczniesz spokojnienie, swoim tempem, to zdobędziesz każda górkę.
5. Która część ciała jest najważniejsza dla Ciebie, jeżeli chodzi o proces biegania: jakiej części ciała jesteś najbardziej wdzięczna, dlaczego?
Od pewnego czasu że najważniejszą częścią ciała są mięśnie brzucha. To one stabilizują całe ciało, pomagają w prawidłowej postawie biegowej. Jednak niekoniecznie tej cześci ciała jestem najbardziej wdzieczna, bo jeszcze pracuję, że te mięśnie pracowały lepiej :)
6. Czy miałaś zajęcia sportowe kiedy byłaś dzieckiem? Czy bieg był wśród wymienionych zajęć? Jeżeli nie, dlaczego zdecydowałaś zacząć biegać? I w jakim wieku to się odbyło?
Tak od dziecka pływałam, można powiedzieć, że nawet sporo. Bieganie pojawiło się na lekcjach w-f,ale nigdy biegania nie trenowałam. Do biegania zostałam trochę zmuszona przez pracę , która wykonuje, bo jestem Policjantką. Nigdy nie wiesz, kiedy trzeba za kimś pobiec :) Bieganie pojawiło się na zajęciach w Szkole Policyjnej i tak się zaraziłam, wtedy też poznałam kolegę, który przygotowywał się do maratonu, był inspiracja, że można biegać więcej niż 3 km :)
7. Jakie są uczucia przed samym startem i po mecie? Co dla ciebie jest niezbędne, żeby czuć się dobrze, stojąc w strefie startowej? Co zawsze robisz po zawodach?
Przed startem czuje głownie lekki stres, w głowie pojawia się szereg myśli typu : co ja tu robię, przecież Ci ludzie obok biegają lepiej niż ja. Ale ten stres jest też motywujący, bo zaraz pojawiają się myśli, jesteś w dobrej formie, będzie fajna zabawa, jesteś tu dla siebie, aby fajnie spędzić czas, a może przy okazji miniesz tych niektórych ludzi na trasie.Niezbędne jest dla mnie chwila w odosobnieniu , żeby się wyciszyć,, przemyśleć strategię biegu. Na mecie jest już wysyp endorfin, uśmiech od ucha do ucha.
8. Czy coś zmieniło się w twoich poglądach na bieganie od początku zajęć?
Teraz uważam, że bieganie wymaga większej inwestycji pieniężne, niż wcześniej myślałam . Jeżeli chcesz biegać systematycznie, startować w zawodach, zauważać postępy to ważne zadbać o swój organizm: odpowiednia dieta,suplementy oraz dobre obuwie, które będzie inne do treningu na asfalcie, inne do biegania w terenie górskim, a jeszcze inne na zawody :)
9. Jaki cel, który postanowiłaś sobie osiągnąć na początku, z perspektywy czasu wydaje się zbyt zaawansowanym, a może nawet wcale nie do osiągnięcia?
TBieganie górskich ultaramaratonów. Nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy przebiec więcej niż 42 km po płaskim, a co dopiero tyle samo lub więcej po górach :)
10. Jaki cel masz teraz? Co Ci w nim zachwyca?
Teraz celem jest połączyć bieganie z pływaniem, czyli swimrun. Idealnie byłoby wskoczyć do wody w całym stroju, w butach biegowych do wody, przepłynąć parę metrów, następnie wyjść z wody i zacząć biec, aby po paru kliometrach znowu zanurzyć się wodzie :)